piątek, 22 maja 2015

Cisza i pustki [ NEVER GIVE UP ]



Hej :)

Pierwsza rodzinka niedługo po tym jak napisałam notkę na blogu zniknęła z profilu, nie odpisując ani na jednego e-maila, chociaż niby byli zainteresowani.

Od 1 matcha minęło 2 tygodnie.Wiadomo, że trzeba czekać przecież od razu nie będzie pm najpierw rozmowy, pytania. Powoli i wszystko po kolei. Bez niepotrzebnego stresu.

Damy radę!!  Powodzenia dla tych którzy nie mają jeszcze PM!

Buziaki :*







16 komentarzy:

  1. nie martw sie :) ja to jeszcze nawet roomu nie mam otwartego :) ale każda z nas wyjedzie, zobaczysz ;)
    olawusa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taką nadzieję i Tobie też tego życzę! :)

      Usuń
  2. Pewnie, że dasz radę ! :) Musisz uwierzyć, że i na Ciebie gdzieś czeka ten PM, a zobaczysz znajdzie się na Twoim room'ie prędzej niż myślisz :)

    Powodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie na profilu też cisza :( Ale pojedziemy. Musi się udać. Przecież nie będziemy pierwszymi, którym się nie udało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może będę pierwsza :P ale musi się udać! :)

      Usuń
  4. Nie możemy się załamywać. :) Każdy z nas gdzieś ma swój PM. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja z 4 rodzinek Paulina mam pierwszą,gdzie odpowiada mi termin, ale HM odpisuje na moje maile po ponad 24h... Wydają się fajni, ale kobieta nie zaproponowała żadnej rozmowy na skypie, więc sama nie wiem co z nią.
    Powiem tak: Teraz jest pod górkę, ale gdy dojdziemy na sam szczyt widoki będą boskie!
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie czekam na te boskie widoki <3 dziękuje bardzo :)

      Usuń
    2. Ja też na nie czekam, ale wiem że warto :D

      Usuń
  6. Głowa do góry! Dobrze że się motywujesz, ale po prostu bądź cierpliwa i nie myśl o tym za dużo. A wtedy match się pojawi :) Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się o tym nie myśleć ,ale się nie da :) inni mają match za matchem ciszę się ich szczęściem , ale też chcę matcha :P Nie dziękuje :)

      Usuń
  7. Hmm w moim przypadku bardzo pomocna okazała się agencja, tylko że ja wybieram się do Wielkiej Brytanii. Myślę, że wiele rodzin dopiero teraz będzie rozpoczynało szukanie au-pairek, wiesz, tak na ostatnią minutę i dopiero wtedy będzie więcej rodzin. Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń